Każdy, kto ma w sobie dość przestrzeni, by nawiązać głęboką łączność duchową, i nie odczuwa potrzeby wykluczania — już jest w niebie. Im więcej w nas przestrzeni, by włączać, tym większe będzie nasze niebo. Może to właśnie Jezus ma na myśli, mówiąc: "W domu mego Ojca jest wiele mieszkań" (J 14, 2 [SP]). Jeśli
Zdaniem ludzi, którzy znają się na tym lepiej ode mnie ( linkuję poniżej), to właśnie pierwszy noworoczny nów, który właśnie dziś/jutro dzieje się na niebie jest faktycznym i symbolicznym początkiem nowego roku. To wtedy można zasiać ziarno intencji i przede wszystkim zastanowić się nad tym, czego nam na ten NOWY CZAS potrzeba. W tym wyjątkowym momencie, mam dla Ciebie prostą i krótką opowieść o tym czym jest NAPRAWDĘ niebo i piekło, która może pomóc skierować ten rok na na właściwie tory! Posłuchaj! Przyjęło się uważać, że rok zaczynamy z pierwszym stycznia, a odejście starego świętujemy w Sylwestra. Cóż, są to pewne kulturowe wzorce, które niekoniecznie zawsze się sprawdzają i nie zawsze wpisują w nasz naturalny kalendarz, nie mówiąc już o kalendarzu ziemi, matki natury czy choćby psychologicznych cyklach, którym wszyscy podlegamy. Nie biorąc ich pod uwagę robimy sobie prawdziwe niebo i piekło na ziemi – ale o tym za chwilę. O tym, że nie zawsze szał postanowień nam służy, pisałam w niedawno przypominananym tekście o tym, że początek roku bywa mocno przereklamowany. Bo w życiu wcale nie do końca jest tak, że jednego dnia mamy motywację zero, a drugiego ona szybuje do gwiazd i lecimy zmieniać świat. Większość rzeczy, które dzieją się w naszym życiu to raczej proces. A proces ma to do siebie, że TRWA. Czy Ci się to podoba czy nie, zmiany, duże życiowe przedsięwzięcia czy sprzątanie bałaganu po nich, zwykle nie mieści się w ramy jednego dnia, miesiąca, czy nawet roku. I wiele zależy od tego KIEDY zaczynamy. Jeśli zaczynamy w dobrym momencie, może pójść szybko i sprawnie. Jeśli natomiast jedziemy w długa podróż z pustym bakiem ( a umówmy się, czasem rezerwa świeci na czerwono), to może się zdarzyć, że nigdzie nie dojedziemy. Pierwszy noworoczny NÓW! Oczywiście nikt z nas nie wierzy w horoskopy (tu puszczam do Was oczko), a astrologię uważamy za bujdę. Ja też tak uważałam przez wiele lat i sama śmiałam się z astrologicznych przepowiedni czy prognoz, które zdarzyło mi się pisać do gazet czy na łamy portali internetowych. Okazuje się jednak, że prawdziwa historia i astrologia to coś kompletnie innego niż jedna strona na końcu magazynu z gwiazdami z Pudelka. I że warto brać pod uwagę to co dzieje się na niebie i wokół nas nie jako wykładnię jedynie słusznej prawdy, ale jako informację o JAKOŚCI i ZNACZENIU czasu, w którym żyjemy. Aktualnie ( 12-13 stycznia 2021) przetacza się po niebie pierwszy noworoczny nów, a to oznacza, że jest to moment szczególny. Jak pisze Maria, do której Was odsyłam poniżej: W odróżnieniu od tego jak najczęściej w naszej kulturze celebrujemy Sylwestra, pierwszy noworoczny nów jest bardziej czasem na wewnętrzny proces zamykania starego i witania nowego, na cichą podróż poprzez czas pomiędzy i zasiewanie ziaren w glebie wdzięczności za to czym nam poprzedni rok obrodził (nawet jeśli nie były to łatwe do przyjęcia dary. (…). kluczowym wątkiem tego czasu jest odkrywanie swojego powołania, określanie celów na nadchodzący rok i bardziej długofalowych wraz z konkretną i realną strategią. W głębi wewnętrznej ciszy wydobywamy cel, który jest dla nas najważniejszy i który daje nam siłę do działania. – więcej – MOONSET STORY Niebo i piekło – opowieść W tradycji opowieści istnieje pojęcie przenikania się historii i mieszania ich wedle własnych potrzeb czy społecznie potrzebnych przekazów. Z tą opowieścią jest podobnie. Można ją przeczytać w wielu wersjach, obecna jest w różnych tradycjach filozoficznych i religijnych, powraca cieniem w legendach i świeci odbitym światłem. Jak to zwykle bywa, nie wiadomo specjalnie skąd się wzięła. Ale ! Dość wstępów, przejdźmy do opowiadania! W dawnych czasach był uczeń, który napotkał mistrza i poprosił go o to, aby pokazał mu czym jest niebo i piekło. Mistrz nie był typowym mistrzem dzisiejszych czasów, który lubi robić wrażenie, a prawdziwym nauczycielem, który wie, że prawdziwa prawda wcale nie musi być opakowana w złoty papier, rzadko robi wrażenie swoim ogromem i kształtem, poraża za to ucznia czymś zupełnie innym. Energią i prostotą. Dlatego mistrz zapytany o niebo i piekło, zabrał swojego ucznia do pustego pokoju, kazał mu usiąść na środku pomieszczenia i opuszczając pokój powiedział do niego tylko 3 słowa. – To jest piekło. Kiedy uczeń opuścił pokój miał w głowie wiele myśli, watpliwości kiełkowały w nim jak kwiaty na wiosnę, ale nie chciał wyjść na głupca więc o nic nie zapytał. Wrócił jednak na drugi dzień i powiedział do mistrza: – Chciałbym zobaczyć niebo. Mistrz ponownie wstał i znów zaprowadził go do tego samego pokoju, w którym pozostawił go na jakiś czas w zupełnej ciszy i samotności. Kiedy uczeń wyszedł z pokoju, nie dało się ukryć jego konsternacji. Był oszołomiony, trochę zawstydzony, trochę z poczuciem, że oto ktoś go oszukał, albo robi mu dość brzydki kawał. – Mistrzu – powiedział uczeń – całe życie słuchałem różnych teorii, czytałem księgi, doświadczałem wizji, a nawet stanąłem na krawędzi życia i śmierci żeby zobaczyć co jest po drugiej stronie, czym jest niebo i piekło. Ludzie mówią, że piekło to inni. Następni straszą smołą i wiecznym potępieniem. Kolejni piekło widzą jako czarną maź, krainę bez nadziei. Tyle samo teorii jest o niebie. Rajski eden, egzotyczne ptaki, kraina miodem i wodą płynąca, piękne kurtyzany, wieczna miłość, ciepło i spokój. A Ty zaprowadziłeś mnie do pustego pokoju i twierdzisz że jest tam i niebo i piekło! – Mistrz uśmiechnął się tylko pod nosem i odparł: Ach, a więc o to Ci chodzi! To wszystko o czym mówisz chłopcze, zabierasz tam ze sobą. Co jest twoim niebem i piekłem? Co weźmiesz ze sobą wchodząc w ten pusty nowy rok? Co sprawi, że będzie przypominał niebo, a co zamieni go w piekło? Masz puste ręce. Pakuj. Pamiętaj jednak, że wszystko co tam znajdziesz za miesiąc, pół roku, rok, zabrałeś tam ze sobą. W moim sklepie, możesz teraz kupić książkę i dziennik, który poprowadzi Cię przez 6 miesięcy nowego roku z dużą zniżką. Niech to będzie dla nas wszystkich cudowny rok!Życie Dżity zamieni się w piekło na ziemi, nawet nie będzie miała dokąd uciec. Literature Trudno uwierzyć, że jeszcze niedawno przeżywała kilkuletnie piekło na ziemi .11 sierpnia 2017 Szybki relaks biurowy - zabawa w piekło niebo Któż z nas nie grał w dzieciństwie w "piekło niebo"? W erze przedkomputerowej była to jedna z najpopularniejszych dziecięcych zabaw. Chętnie bawiono się w nią zarówno na podwórkach, jak i szkolnych korytarzach. Niewątpliwą zaletą tej gry jest jej prostota. Wystarczy zwykła kartka papieru, kolorowe pisaki oraz chwila cierpliwości, by w kilka minut stworzyć fantastyczną zabawkę. Następnie, za pomocą kilku ruchów układanką, gracze losują "piekło" lub "niebo". To proste! Co więcej, dzięki drobnym modyfikacjom, za pomocą takiego drobiazgu świetnie mogą bawić się również dorośli. Czyni to "piekło niebo" doskonałą rozrywką biurową i interesującym przerywnikiem w pracy. Piekło niebo - zabawa nie tylko dla dzieci Pomimo tego, że z pozoru origami wygląda na bardzo skomplikowane, to stworzenie zabawki jest dziecinnie proste. Umiejętność składania drobiazgów z papieru jest bardzo przydatna. Zdobytą wiedzę możemy przekazać dzieciom, by odciągnąć je od ekranów komputera czy smartfona. Zabawa w piekło niebo to również doskonały sposób na zabawę biurze! Wystarczy złożyć kartkę w odpowiedni sposób, zaprosić do zabawy współpracowników i gotowe — mamy błyskawiczny przepis na doskonały relaks w biurowych warunkach. Piekło Niebo to prosta zabawa, która wymaga jednak koncentracji i odrobiny współzawodnictwa. Dzięki temu rozgrywka nie tylko wywoła uśmiechy na twarzach zawodników, ale również pozwoli się im odprężyć, zresetować umysły i rozjaśnić myślenie. Poniżej pokazujemy w szczegółowy sposób jak rozpocząć zabawę w piekło niebo. Zajmie to dosłownie kilka chwil! Piekło niebo - co potrzebne? Do przygotowania papierowej zabawki będziemy potrzebować: Kartki ze sztywnego papieru w formacie A4 (może być z bloku technicznego) Nożyczek lub nożyka Kolorowych pisaków albo kredek Długopisu lub ołówka Linijki Jak zrobić piekło niebo? Dolny lewy róg czystej kartki należy zagiąć do prawej krawędzi (krawędzie muszą się pokrywać). Dolny prawy róg zagiąć w lewo do góry (tak by powstał trójkąt z warstw papieru). Odciąć górną część kartki. Kartkę rozłożyć i położyć płasko. Dolny, prawy róg zagiąć do środka. Zagiąć do środka pozostałe rogi. Przekręcić papier na drugą stronę. Prawy róg zagiąć do środka. Zagiąć do środka pozostałe rogi. Dolną połowę kartki zagiąć do góry (w ten sposób składamy papier na pół). Odgiąć cztery powstałe zakładki i włożyć weń palce (palce wskazujące i kciuki). Pokolorować środek na kolor niebieski ("niebo") i czerwony ("piekło") oraz wpisać polecenia pod klapkami. Gotowe! Origami piekło niebo z papieru - zasady Pod każdą z klapek origami wypisujemy krótkie, dowcipne zadania, na przykład: "osoba z biurka naprzeciwko przynosi kawę", albo "pracownik sąsiedniego działu zamawia obiad dla całego piętra". Uczestnicy po kolei biorą w dłonie piekło-niebo, odliczają ustaloną liczbę lub recytują dziecięce wyliczanki, a następnie wywijają układanką. Po skończeniu wyliczania gracz musi wykonać polecenie, znajdujące się pod wylosowaną klapką. Bawcie się dobrze! Zobacz również Jak się czyta Piekło Niebo? Szczerze mówiąc, nawet teraz, po skończeniu lektury, nie wiem, kto jest głównym bohaterem powieści Pawła Fleszara i czy w ogóle takowy istnieje. Nie wykluczam, że mamy tu do czynienia z książką jedną na milion, która nie ma wyodrębnionej postaci pierwszoplanowej.
Odpowiedzi polly186 odpowiedział(a) o 14:07 masz kwadratową kartkę zegnij ja na trójkąt,rozłóż i zegnij na drugi trójkąt i rogi kwadratu zegnij do środka odwróć i zrób to samo z drugiej to na pół a potem jeszcze na pół i rozłóżpotem nie umiem tego opisać ale na pewno ktoś ci pomoże ty mi daj za to pytania i różby na piekło-niebo. ∏∂∑█░▓▲ odpowiedział(a) o 14:37 Heh :) :) Bardzo łatwe! sama sie nad tym zastanawiam nie wiem jak pomocy agusia80 odpowiedział(a) o 22:51 Proszę . : D ; Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Piekło, niebo zabawka z papieru (Paper Fortune Teller), jak zrobić - origami - zasady zabawy i o co w niej chodzi. Zabawka dzieci w szkole którą niejedni pamiętają jeszcze z PRL-u. Piekło
Umarłem... Moja dusza aktualnie leci ku górze od zawsze uczono mnie bym nie bał się śmierci. Teraz kiedy nadszedł moment gdy to się stało zaczynam czuć delikatny stres. Gdy moja dusza wylatuje ze szpitalnego pokoju a ja widzę płaczące twarze bliskich, lekarzy którzy uzupełniają jakieś papiery. Z pewnością te papiery są związane ze mną ... z moim zgonem. Lewitując tak ku górze zastanawiam się co będzie dalej. Mija około pół godziny i stoję Tam... Sąd ostateczny ... widzę Boga, Archanioła Gabriela i tego przed którym przez całe nasze nędzne życie ostrzegali nas nasi rodzice i dziadkowie... Jestem spokojny... w pewnym momencie ciszę przerywa Lucyfer który zwraca się do mnie w tych słowach ,,Ty! Który zostałeś stworzony na podobiznę stwórcy stoisz przed nami i nic nie mówisz. Zdradziłeś Boga! Oszukałeś ! Jesteś tylko zwierzęciem które turla się w przedśmiertnych spazmach! Zobaczcie szanowni goście, że ten tu stojący przed nami człowiek powinien trafić do piekła! Miał dużo grzechów za swojego nędznego życia!'' Ja stojąc przed ławą przysięgłych zaczynam płakać, modlić się ,,ojcze nasz któryś...'' i w tym momencie przerywa mi Lucyfer ,,Głupcze! Myślisz, że modlitwa cię uratuje?!? Jesteś w błędzie! Jesteś stracony i ja tego dopilnuje!'' Nagle rozbrzmiewa się uderzenie... Myślę sobie ,,To chyba Bóg, mam nadzieję, że to On i czuje mój ból i chęć pójścia do raju''. Nagle Bóg wstaje i mówi ,,Tak Lucyferze to tylko stworzenie. Ale to właśnie ja umiłowałem sobie je jako potomka Adama i Ewy. To ty podkusiłeś Ewę by zjadła owoc z drzewa Dobra i Zła. Uważam, że pomimo jego zwątpienia powinien trafić do raju. Cóż kochani czas narady a ty Stworzenie zaczekaj tu! Grom z nieba uderzył 3 razy i ława sędziów gdzieś zniknęła... ,,Cóż ja teraz pocznę? Co ze mną będzie? Jaki będzie dalszy los ?'' Minęło może z 20 minut i pojawiają się... Przemawia Bóg: ,,Cóż doszliśmy do wniosku, że trafiasz do nieba, myślę, że cieszysz się z tego wyboru'' Bóg się uśmiechnął i spojrzał w mim kierunku ja odwzajemniłem mu uśmiech i spojrzałem na zawiedzionego Lucyfera głaszczącego jakieś odrażające coś nie wiem dokładnie co ale wyglądało to ohydnie. ,,Gabrielu zaprowadź nasze stworzenie do Świętego Piotra który musi dokończyć formalności'' ,,Dobrze Panie!'' I zniknęliśmy... To była tylko chwila i pojawiliśmy się przed wielką bramą która była chyba ze złota bynajmniej tak mi się zdaje wrota były grube i miały na sobie złote znaki, staliśmy na chmurach. Nie potrafię określić jak czuły się moje stopy w kontakcie z czymś takim. Byłem tak podekscytowany, że o niczym innym nie myślałem tylko o tym, że zaraz wejdę tam gdzie każdy marzy żeby być. Raj który wreszcie stoi przede mną otworem. Rozmowa ze Świętym Piotrem była dosyć szybka oddałem mu swoje wspomnienia i te dobre i te złe. Dostałem szanse zaczęcia wszystkiego od nowa w miejscu bez skazy bez potrzeb. Tamto miejsce nie różni się niczym od tego naszego tu na Ziemi. Są domy są ulice dużo drzew i ogromne złociste łany zbóż. Dzieci bawiące się ze sobą, ludzie rozmawiający jakby nic się nie stało. Oni po prostu zapomnieli o troskach które spotykały ich gdy jeszcze żyli. Wśród nas dusz którym udało się dotrzeć aż tutaj chodzą anioły. To piękne stworzenia w złoto-białych zbrojach z mieczami schowanymi w pochwach. Jedyne co zapadło mi w pamięć to wzór krzyża na rączce od miecza. Zdążyłem zadomowić się w tym miejscu. Odnalazłem rodzinę która dawno temu zginęła. Miałem możliwość również spoglądania na to co dzieje się tam na dole. Wystarczyło, że popatrzyłem na pewną rzekę która płynęła niedaleko. Dzięki niej mogłem zobaczyć wszystko tam na dole, wystarczyło tylko pomyśleć co chce się zobaczyć. Jednak było mi tu tak dobrze, że nie chciałem tego robić. Pamiętam, że kiedyś rozmawiając z moim pra pra pra dziadkiem kiedy opowiadał mi o sobie spostrzegliśmy że Anioły zaczynają być lekko zdenerwowane i zaczynają czegoś szukać. Nie jestem raczej osobą która interesuje się takimi rzeczami jednakże kiedy w raju pojawiają się takie emocje to zaczyna być dziwne. Widziałem jak Anioły podlatują do ludzi i każą im gdzieś przejść co było trochę dziwne. Sam Gabriel również podleciał do mnie i mojego dziadka informując nas, że mamy udać się do Katedry. Mówił również, żebyśmy się nie martwili bo wszystko będzie dobrze. Zgodnie z wolą Gabriela udaliśmy się do Katedry. Anioł poprosił innych aniołów aby nas pilnowali. Pamiętam, że było ich czterech. Każdy z nich był dziwnie zaniepokojony. Gabriel wyleciał z katedry i nagle... Zabrzmiał dzwon. Ale nie taki zwyczajny dzwon. Ten który dzwonił teraz miał donośniejszy dźwięk całkiem inny niż reszta. Gdy ludzie się pytali o to co się dzieje Aniołowie nie chcieli nic powiedzieć prosili nas abyśmy siedzieli cicho a nic się nie stanie. Kiedy ludzie ucichli przypomniało mi się, że podczas sądu ostatecznego do Lucyfera przybył demon. Pewnie to przybycie ma związek z tym co teraz się dzieje ? Postanawiam niepostrzeżenie wymknąć się z Katedry by zobaczyć co się dzieje. Kiedy uciekłem schowałem się między chmurami. Gdy tak leżałem usłyszałem rozmowę dwojga aniołów. Najciekawszym i najbardziej intrygującym zdaniem wypowiedzianym przez jednego z nich było ,,Oni już tu są'' bądź ,,Oni byli widziani niedaleko, będą tu lada chwila. Przygotujmy się!''. I nagle opisane przez świętego Jana siedem anielskich trąb zapowiadających Apokalipsę zaczynają trąbić . Kolejne dźwięki rogów mają wywoływać klęski, zagładę i śmierć. Ostatni z rogów oznaczać będzie początek chaosu i końca. Gdy dobiegła końca 7 melodia zza chmur wyłoniła się armia jakiej nigdy nie widziano. Armia z samych piekieł demony, stwory których nie da się opisać. Mające ogony, rogi, ostre jak brzytwa zęby i są cali we krwi i ogniu. Demony mają zbroje z ognia mają miecze wykute z piekielnych skał. Ale co to?!?! To nie demony czy inne stwory idą pierwsze! Anioły zastygły w bezruchu. Jeden z nich krzyknął tylko, że to ludzie którzy trafili do piekła. Oni są wypuszczani najpierw jako mięso armatnie i odwrócenie uwagi! Diabły dobrze wiedziały, że anioły nie skrzywdzą ludzi dlatego zostali wypuszczeni jako pierwsi. Tuż za nim wyłania się chmara ogromnej armii podzielonej na dwie sekcje. Latająca sekcja to były demony lekkich grzechów a pod nimi była armia grzechów ciężkich sam Diabeł siedział w swym rydwanie ognia za całymi piekielnymi legionami. Pomyślałem sobie ,,cóż to już czas...'' i ukryłem się głębiej w chmurach czekając na rozwój wydarzeń."Piekło-niebo" wciąga! Nie spodziewałam się, że lektura aż tak przypadnie mi do gustu a jednak bardzo dobrze bawiłam się przerzucając kolejne strony. Paweł Fleszar pobudził naszą wyobraźnię wplątując do fabuły prawdziwe wydarzenia i tym sposobem sprawił, że czytelnikowi naprawdę trudno odłożyć powieść choćby na chwilę.
Z kartki wycinamy kwadrat i składamy na pół - poziomo i pionowo. Wierzchołki kartki składamy do miejsca gdzie krzyżują się poprzednie zgięcia. Odwracamy kartkę na drugą stronę. Ponownie składamy wierzchołki do miejsca skrzyżowania się pierwszych zgięć. Wierzchołki łączymy ze sobą. Wyrównujemy zgięcia od spodu w taki sposób, aby nie zagiąć wierzchnich części. Składamy całość na pół tak jak na początku i otwieramy. Środek malujemy na niebiesko i czerwono według wzoru. Uważamy żeby nie pokolorować krawędzi. Następnie składamy i piekło niebo jest gotowe do kartka papieru czerwony i niebieski pisak Narzędzia: nożyczki czerwony i niebieski pisak Organizowane są tu targi, spotkania i pokazy filmowe. Gości tu sztuka zarówno wymagająca, jak i niezobowiązująca. Klub Niebo w Warszawie – koncerty. Wydarzenia w klubie Niebo przyciągają publiczność – bilety sprzedają się jak świeże bułeczki. Na scenie pojawiło się do tej pory wiele gwiazd, które rozgrzały widzów do Informacje Odtworzeń filmu: 351502 Czas trwania: 4m 57s Wasza opinia: 3447 Ilość reakcji: 196 Opis: ► Subskrybuj: Piekło niebo czyli prosta zabawa dla nie . Komentarze Jak zrobić piekło niebo? - KURDE JAK TY RO ROBISZ ZA SZYBKO A W SPOWIOLNIONYM NIC NIE WIDAC 10 KARTEK ZMARNOWAŁEM 👎👎👎👎 - Szukałam właśnie tego - Ja umiem to zrobić banalne - Mi się udało za 1000283 razem XXXDDD - Mi się nie udało - To jest łatwe.😎😎😎 - nie wiem jak ale mi wyszło - Przepraszam paniAle dzieci nie do końca rozumieją jak to złożyć - Nieda sie - Nie udało mi się - - Bardzo dobrze pokazane ja zrobiłem z 1 razem i za 10 minut 😎 - wal sie - Nie udało mi sie 😢 - NIE UMIEM 2:29 - Robiłem wg planu a wyszło jak zwykle XD - udalo sie za pierwszym razem teraz robie to znowu - Kc - To nie dziale bo jak ja mam re glupie wiesholy poloczyc ze sobo lapka w dul - Udało mi się za pierwszym razem ☺🙂 - 👎👎👎 Kiedyś popularne piekło - niebo robili wszyscy, warto przypomnieć sobie tą zabawę. W tym filmiku pokazuję jak krok po kroku złożyć kartkę papieru, żeby wyszłNiebo znajduje się na końcu kosmosu. Skoro żaden człowiek nie dotarł na koniec kosmosu to znaczy, że tam jest niebo, ponieważ Bóg nie chce aby człowiek za wcześnie odkrył niebo. Piekło jest na słońcu, bo tam jest gorąco i parzy. Zobacz 4 odpowiedzi na pytanie: Gdzie jest niebo? a gdzie piekło? (w sensie duchowym)
4BgcSUF.